Sztuczna inteligencja pozostaje głównym czynnikiem wzrostu wycen na rynkach akcji. Wskaźniki CAPE i P/E sektora technologicznego osiągają historyczne poziomy. Przedstawiamy obiektywną analizę danych i ich implikacji dla inwestorów.
Jednym z sygnałów ostrzegawczych dla rynku jest wskaźnik CAPE (cyclically adjusted price-to-earnings ratio) opracowany przez noblistę Roberta Shillera. Mierzy on wartość indeksu indeksu S&P 500 w stosunku do średnich, skorygowanych o inflację zysków spółek z ostatnich 10 lat. CAPE uchodzi za „złoty standard” w ocenie wycen rynkowych — ostrzegał przed pęknięciem bańki internetowej w 2000 roku, recesją w 2008 oraz bessą w 2022 roku. Obecnie wskaźnik znów zbliża się do historycznie wysokich poziomów powyżej 35, które wcześniej były odnotywane jedynie przed bańką dotcomową i przed spadkami w 2022 roku.

Dziś prognozy zysków spółek pozostają solidne, a wyceny – choć wysokie – są znacznie bardziej racjonalne niż w 2000 r.
Żeby wrócić do euforii z lat 90., indeks musiałby wzrosnąć o 217% z dnia na dzień – scenariusz mało prawdopodobny.
Podsumowanie: Wysokie wyceny nie wykluczają dalszych wzrostów – zwłaszcza gdy fundamenty (zyski, innowacje) nadal się poprawiają.
