Silne wzrosty giełdy amerykańskiej, co dalej?
Na skutek ostatnich wzrostów cen akcji na giełdzie amerykańskiej, akcje amerykańskie, jako klasa aktywów inwestycyjnych, powróciła na pierwsze miejsce w ranking Globalnych aktywów inwestycyjnych.
Przed ostatnią DEKADĘ, 10 ostatnich lat, to właśnie akcje amerykańskie znajdywały się na pierwszym miejscu w omawianym rankingu. Ranking taki daje informację, gdzie idzie popyt, gdzie idą kupujący, a co za tym idzie gdzie ceny rosną.
Raz ustanowiony trend, ma tendencje do trwania w czasie.
Spójrzmy jak to wyglądał wzrost cen akcji na przykładzie indeksu amerykańskiech akcji S&P500
Widziemy, iż ostatnie 10 lat giełda amerykańskie notowała zdecydowaną hossę. Warto nadmienić, iż hossa ta, była budowana na strachu, gdyż miała miejsce po krachu z 2008 roku. Inwestorzy przez te wszystkie lata hossy obawiali się kolejnego krachu, a la 2008.
Tego rzędu spadki faktycznie miały miejsce ponownie, ale dopiero po 10 latach bardzo silnej hossy. Jak widzimy na wykresie powyżej, strach ma wielkie oczy. Gdyż teraz spadki z 2008 nie wydają się aż tak duże.
Widzę tu pewną analogię do 2008. Przez ostatnie 10 lat inwesorzy obawiali się kolejnego kraju jak z 2008. A teraz w 2020, inwestorzy obawiają się drugiej fali.
Ale czy ona nastąpi?
Inwestując i chcąc zarabiać pieniądze, bo przecież po to wszyscy inwestujemy, musimy trzymać się pewnych zasad. Bez zasad jest chaos i czyste emocje. Emocje są najgorszym doradcą inwestycyjnym. A pro po emocji, jest taka maksyma giełdowa, iż: Hossa budowana jest na strachu większości inwestorów.
PS. Pozostaje wieczne pytanie. Czy lepiej opłaci się kupować tanie aktywa i liczyć, iż kiedyś trend się odwróci. Czy też kupować już drogie aktywa i odsprzedawać je jeszcze drożej.
Idealnie jest, gdy jest już ustanowiony trend rosnący i na giełdzie ma miejsce korekta tego wzrostu i wtedy nadarza się, tak zwana: OKAZJA do otworzenia inwestycji, po przecenionych cenach.
Ale w tym momencie, nie z tym mamy do czyniania dla amerykańskiej giełdzie.